Polały się łzy me czyste, rzęsiste
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną,
Na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me czyste, rzęsiste...
Bo to Polska własnie....
73 lata temu 17 września Sowiety wbiły nam w plecy bagnet przyjaźni.
Uderzenie spadło o trzeciej nad ranem na Podwołoczyska, Czortków, Skałę i Husiatyn. "...
17 września 1939 roku (... )Polska, broniąca się przeciwko inwazji z Zachodu, została zaatakowana od Wschodu. I to musiało przesądzić o losach polskiego września. To dało także początek dwoistej okupacji, z obozami koncentracyjnymi: hitlerowskimi na Zachodzie, a sowieckimi na Wschodzie. Na Wschodzie też pozostał dramat katyński..." - JP II, Watykan, dn. 18. maja 1994 r.
17 września w Mołodecznie w domu moich Dziadków - zrobili sobie sztab...Dziadek - dyrektor szkoły – złapany przez sowietów i wywieziony w nieznanym kierunku, Babcia z dziećmi - na Sybir... a Prababcia jako ochotniczka - wolontariuszka na Sybir za nimi...nawet jej nie zapisali w bydlęcym wagonie…Przeżyli – wszyscy - wrócili do Polski, bo bez Polski - nie było dla nich życia….Dziadek walczył pod Monte Casino - walczył o Polskę .To było takie trudne i takie proste. Tak mnie Polski uczono. Jako wielkodusznej ofiary z siebie. Dla Niej. Jasności spojrzenia. wartosci. Niezaleznego myślenia. Stąd..
Nie rozumiem tych wyolbrzymianych ostatnio nieporozumień związanych z dyskusją - Pilecki na Wawel. Dla mnie bycie Polakiem – to powód do Dumy, podobnie jak nasza Historia i nasi Bohaterowie. Zawsze o Nich opowiadam !Noszę głowę wysoko, jestem osoba wewnątrzsterowną, myslę niezależnie. Zawdzięczam to Polskiej Tradycji, Kulturze i Historii. Zawdzięczam to Rotmistrzowi i Michałowi Tyrpie - który mi o Nim opowiedział. U tak konsekwentnie oparcie i dzielnie o nim Przypomina- pociągając za soba tysiące innych...
Uwielbiam śmiać się, bawić, żartować, ale także – modlić się całym sercem i mieć odwagę do tego przyznawać się odważnie, pomagać ludziom, być wolontariuszem ( to zwłaszcza po moich najwspanialszych Prababciach) – dawać całym swoim życiem świadectwo bycia Polakiem! Dla mnie Chrześcijanin - to Człowiek Miłości - nie nienawiści...nigdy nienawiści. Stąd tak boli serce patrzec na polskie piekiełko buchające taka nienawiścią...Tak bezsensownie...
Dlatego tak bliski jest mi Rotmistrz. Ogromna klasa, kultura, szacunek dla kobiet. Jego Raport -to dla mnie odtrutka na dzisiejsze czasy. Wartości, którymi nasiaknełam w domu rodzinnym i żaden system tego nie był w stanie zmienić. I tak bardzo bardzo mi tego brakuje.
„ Zostawili swym wnukom testament Krwią pisany na murze kamiennym Żeby stali gdy wszyscy upadną By świecili gdy stanie się ciemność”
To zobowiązuje!
Bycie Polakiem – to powód do najprawdziwszej dumy! Płynie w nas krew Rotmistrza! To przecież – wspaniały dar! I nikt nam tego nie zabierze - nie jest w stanie.
Ostatnio zetknęłam się z ciekawą dyskusją. Problem polegał na tym, że: w Polsce prawie całkowicie wyniszczono inteligencję a większość obecnej społeczności wywodzi się z pospólstwa i nawet, mimo wykształcenia nie odróżnia "ziarna od plewy" A z drugiej strony: Inteligencja jest. Jest jej wystarczajaco dużo ale auto zdeprawowana, auto zeszmacona. W Polsce jest takie mądre przysłowie ludowe: dobrego karczma nie zepsuje, a złego Kościół nie naprawi. Trzeba tę inteligencję wychować, naprawić, zaczynając od siebie, najbliższego otoczenia. Rzymianie mówili: medice cura te impsum ( lekarzu najpierw ulecz się sam) i inne - verba docent, exempla trchund słowa uczą, a przykłady przyciągają. Ciekawe jak to z tym jest i jak z tym będzie… Tak sobie mysłałam słuchając mojej rozmówczyni : -a gdzie Pani tam widzi te elity, co to chce Pani od nich wymagać? Bo ja nic tutaj nie widzę. Może warto zajrzeć do materiałów sejmowych i sprawdzić, jak głosowały poszczególne kluby poselskie i ich konkretni posłowie w sprawie ustaw, dotyczących wartości najwyższych...? I chyba nie będzie Pani w stanie stworzyć żadnej listy konkretnych nazwisk. Więcej zrozumienia dla swoich postulatów znajdzie Pani w placówce penitencjarnej. Naprawdę. Taka jest przykra rzeczywistość .
Wiem. Ostatnia dyskusja - wiele mnie kosztowała i nauczyła, sytuacje graniczne - ucza - przez to sa bezcenne. Szkoda, że niektórzy własnie zapomnieli, że to historia jest mocą narodu? To tylko ta moja buntownicza romantyczna natura ciągle mi w duszy gra:
„Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei /
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, /
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec.
No, tylko to nam zostaje - nadzieja...
19 września Witold Pilecki podczas łapanki wszedł w kocioł w bloku przy al. Wojska Polskiego 40 (gdzie znajduje się pamiątkowa tablica), by dostać się do obozu Auschwitz i zdobyć informacje o panujących w nim warunkach.
Do obozu trafił w nocy z 21 na 22 września wraz z tzw.drugim transportem warszawskim. Jako więzień nr 4859 był głównym organizatorem konspiracji w obozie. Walczył w obronie Polski tak szczerze gorąco i wytrwale, z taką pasją. że komunistom nie wystarczyło samo zabicie Go. Chcieli również, aby cała pamięć o Nim zaginęła, aby było o nim cicho, cichusieńko – i prawie im się udało. No bo który młody człowiek jeszcze tak niedawno rozpoznawał i niestety nadal jak niewielu –rozpoznaje - nazwisko wielkiego polskiego bohatera, Wczoraj pytałam w Ksiązu - nikt nie słyszał. słownie - nikt... o Rotmistrzu Witoldzie Pileckim...Ma nie słyszeć? Rozkaz sowiecki ma dalej działać? Czy to o to chodzi?
Od stycznia 2008 r. - wolontariusze akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" - starają się m.in. o to, aby "Raport Witolda" z 1945 r. – tak ważny tekst dla polskiej i europejskiej kultury - stał się choć trochę mniej nieznanym..
Minęło ponad 70 lat… A dyskusje o Nim - wywołują w Polsce ad 2012 zadziwiające zachowania uczestników. O Rotmistrzu Witoldzie Pileckim rozmawiać trzeba zawsze. Naprawdę – swoja postawą i zyciem -zasługuje na naszą odwagę w mówieniu Prawdy – nawet – a zwłaszcza tej - niewygodnej wszystkim. I to jak najgłosniej! Z całej mocy i z całego serca! Zasłuzył na to!
...Poezję pisze się łzami... Powieść krwią... a historię rozczarowaniem...
Carlos Ruíz Zafón
Myślę – więc jestem!. Dla Polski – pomyślmy razem – bez nieustających wycieczek osobistych, bez niepotrzebnych emocji, ambicyjek – ale dla Jej dobra, wielkodusznie - i spróbujmy odpowiedzieć na pytania:
Czy Rotmistrz Pilecki zasłużył na Wawel?
Tak! Bo zaszczytniejszego miejsca w Polsce - nie ma. A Polska Go potrzebuje - jak lekarstwa, jak powietrza... Mówiąc o tym głosno - jak najgłosniej - tym składamy Mu nalezny hołd.
PRZYPOMNIJMY O ROTMISTRZU! TRZEBA DAĆ ŚWIADECTWO..