Siłaczka Siłaczka
956
BLOG

Polskie Piekiełko – a „ Pilecki na Wawel” czyli - Wojna Światów

Siłaczka Siłaczka Rozmaitości Obserwuj notkę 4

 Człowiek może być bestią, ale może być także spełnieniem wizji Boga. Przez uczynki dobroci staje się zwierciadłem Bożej miłości. Dobro i zło to wybór między życiem lub śmiercią” (A. J. Heschel). „Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Wybierajcie więc życie!” (Pwt 30,15.19).

Ze smutkiem ostatnio coraz wyraźniej dostrzegam,że żyjemy w najprawdziwszym polskim piekiełku. A mieszkańcy Polski niczym zniewoleni mieszkańcy jaskini u Platona, od dzieciństwa nawykli do oglądania cieni, są gotowi znienawidzić i nawet zabić każdego, kto im próbuje powiedzieć, że cienie nie są rzeczami. Przypomina to niewolniczą manię prześladowczą .

Polskie piekiełko to takie popularne polskie określenie dotyczące najbardziej negatywnych cech charakterologicznych i społecznych kojarzących się z Polakami. Określenie to ma swoją genezę w dramatycznych kartach historii Polski. Upadek Rzeczypospolitej, rozbiory kraju, brak konsolidacji narodowej w chwilach największej potrzeby – pokazały, że polskie piekiełko ma i  może mieć nadal jeszcze tragiczne skutki.

Polskie piekiełko to synonim zazdrości, zawiści połączonej z ciągłym narzekaniem, apatią, brakiem jakiejkolwiek inicjatywy,prywatą, działaniem poza prawem,pojmowaniem "patriotyzmu" pod własną korzyść, używaniem tego słowa niezgodnie z jego znaczeniem, brak zdolności działania "ponad podziałami", wypracowania ogólnego konsensu, kompromisu, nieumiejętność konstruktywnej dyskusji, warcholstwo, kłótliwość.

 

Każdy, nawet najmniejszy, sukces Polaka prędzej czy później (ze wskazaniem na prędzej) musi zmierzyć się z niczym nieuzasadnioną falą krytyki. Wielu naszych rodaków nie może się pogodzić z faktem, że komuś coś się udaje. Zwłaszcza jeśli udaje się innemu Polakowi. Że ktoś tak po prostu cos bezinteresownie robi dla Polski. Należy Go "opluć", napełnić rozgoryczeniem, postawić pod ścianą obojętności i braku reagowania. Zniszczyć. Zlinczować słowami. Ja sam nic nie robię – ale Tobie – wara! Taki syndrom Psa Ogrodnika. I to działa nadal, jestem tego zdumionym  świadkiem. To jest straszne i prawdziwie zabija. Doprowadza do apatii, znieczulicy, rozpaczy, widzieliśmy ludzi, którzy dokonywali z tej rozpaczy samopodpalenia. Ciągniemy za sobą to nasze polskie piekiełko zawiści, malkontenctwa, nieuprzejmości. Jak tu w tym polskim piekiełku strasznie…  

 

To polskie piekiełko czarnej niewdzięczności, ściany braku współpracy dostrzegam też wokół Pana Michała Tyrpy i Akcji Przypomnijmy o Rotmistrzu. Sama też ostatnio doświadczyłam jego obrzydliwych piekielnopolskich macek. No tak ! Jak można w Polsce robić cos z taka pasją i zaangażowaniem za darmo i tak wytrwale .Coś pewnie z Panem Michałem Tyrpą chyba nie w porządku? Wszędzie Go pełno (tak mówiono o Rotmistrzu) Tak – to wariat (o Rotmistrzu mówili – Czort). A może robi na tym interesy i pieniądze (jak niewiadomo o co chodzi – to na pewno chodzi o pieniądze!!!). Nie – na pewno jest agentem!!! A ta Siłaczka – też. To komuch, co manipuluje ludźmi... Na pewno Żyd! Ośmiela się - bezczelny! pytać o wszystko polskie władze, polityków. Co za wredny typ …Głosno wyraża swoje zdanie.

A co Szanowni Państwo - z pojęciem Służby Publicznej i prawami niezależnego wolnego Polskiego Obywatela do pytania się i otrzymywania odpowiedzi(co jak obserwujemy  zupełnie zanika w Polsce 2012r. …)Ośmiela się pytać i nie przestaje…… A kto mu pozwolił? jakby - jak ognia bali się przejrzystych zasad, prawdy historycznej, wolności, tolerancji i samodzielności każdego obywatela?

 

Podłość i małostkowość Polskiego Piekiełka jest ohydna.

Przepraszam Panie Michale!

Przepraszam za naszych Rodaków, za te nieustanne bezsensowne podejrzenia, brak współpracy, obrażanie – jako nagroda za lata konsekwentnego upartego przypominania o Rotmistrzu. Za tyle dobra, które czynisz. Jestem Twoim świadkiem – widze to od środka i bardzo chce pomóc znaleźć wyjście z tej bezsensownej sytuacji, z tego polskiego durnego piekiełka, które jest tak silnie toksyczne dla naszej Ukochanej Polski – pchało nas do rozbiorów, zabijając wartości najwyższe w życiu publicznym, zabijając aktywność obywatelską, taki najprawdziwszy  wolontariat.

 Orfeuszowi – nie udało się jego zamierzenie. Ale ja jestem Siłaczką i wierzę – że Rotmistrz, u którego służysz z takim oddaniem - przyprowadzi do nas jeszcze więcej Przyjaciół, wesprze i umocni tych, co są z nami i razem będziemy robić to dalej. On jest i będzie naszym Patronem. Bo przestać działać – nie wolno! Znowu wczoraj na siłaczkowych spotkaniach z ludźmi – zresztą – wspaniałymi – na pytanie – kim jest Rotmistrz Pilecki – zaległa cisza – a potem – błyszczały zainteresowaniem dumne polskie oczy. Bo to jest prawdziwy Ktoś! Który z ogromna siłą oddziałowuje na Polaków. Budzi Ich z letargu, podnosi z kolan, czyni dumnymi. Tak – to prawdziwie niebezpieczny KTOŚ..

Kocham Polskę, Kocham Rotmistrza Pileckiego. Bo jest On Jej uosobieniem . Uosobieniem wartości, które najpełniej opisują Polskę. Wartości, które kocham. Nie rozumiem, dlaczego nie można się porozumieć w tak honorowej Sprawie. Ujęła mnie szlachetność, zaangażowanie i bezinteresowność postawy Pana Michała Tyrpy. I Akcji Przypominania o Rotmistrzu,. Dzieciom Rotmistrza – nieba bym uchyliła całym sercem . Tylko…dlaczego nie współpracujemy tak serdecznie ze sobą szczerymi sercami? Skąd to się bierze? Brakuje mi tego – poczucia wspólnoty, wspierania się wzajemnego opartego na wartościach, które uosabia Rotmistrz , Jego niezwykłej serdecznosci ! On -o którym stale mówić trzeba – bo nadał Go zna tak niewielu, A jak Powstańcy Warszawscy mówili do Niego Tato – tak mogłyby mówic o Nim z dumą i milością - młode pokolenia Polaków, dla których mógłby być ciepłym cudownym żywym barwnym autorytetem. Prawdziwy Bohater! Jakieś tam sztuczne twory ciągnące za soba antywartości straciłyby wtedy – oj – straciły … A tak? Biedna Polska...

 Bądźmy wspaniałomyslni, twórzmy współnotę narodu od podstaw. Można to robic razem i pieknie i ciekawie.

Wiem co mówię. Wczoraj po skończonych zajęciach – grupa siedziała dalej. Chcieli – jeszcze…Historia Polski – ma moc. A Rotmistrz…..Nie traćmy tych Darów. Szanujmy - wspierajmy – kochajmy aktywność obywatelską. Tak jak nasz wspaniały Rotmistrz ! Patron Społeczeństwa Obywatelskiego. Tak wiem – w Polsce ono praktycznie nie istnieje. Dusze mamy niestety skażone myśleniem niewolników. Jak nie każą – nie wolno robić! Kto pozwolił? Jakim prawem? Niech pani zna swoje miejsce. Tak, słyszałam to wielokrotnie. Tylko – we mnie jest duch wolnego obywatela – Polaka i nikt tego mi nie zabroni ani nie zabierze. Tak jak zło nie zabrało wolnego ducha Rotmistrzowi w obozie. Przy tym co On przeszedł czyniąc dar ze swojego życia dla Polski – te wszystkie najpodlejsze słowa, których byłam celem – nic nie znaczą.

 

·                                Nikt nam, Polakom, nie obiecał, że będzie łatwo naprawić problemy trapiące Polskę. Już w 1983 roku na Jasnej Górze Papież Jan Paweł II przestrzegał nas, abyśmy nie pragnęli Polski, która by nas nic nie kosztowała. Jeśli bowiem pragniemy cywilizacji opartej na wolności, poszanowaniu tolerancji i rządach prawa, nie możemy ani na chwilę uwierzyć, że oprze się ona swym wrogom tylko mocą słuszności zasad. Potrzebuja one, jak kiedyś, tak i w przyszłości, oparcia w cnotach i męstwie obywateli. Potrzebuja naszej aktywności! Musimy zatem, tak jak kiedyś, podnieść wysoko głowy, odnaleźć w sobie to co dobre i szlachetne. I jeszcze - Bardzo, bardzo bym chciała, abyśmy mogli rozmawiać z soba na wszelkie tematy , a krytyka, prośba o odpowiedzi na pytania nie była utożsamiana z wojną, agresją , atakiem. Bo wtedy - od nowa wpadniemy w ogień polskiego piekiełka....A ożyło ono bardzo ostatnio – w związku ze wspaniałym wydarzeniem: Pilecki na Wawel!

Ile Ile zła uruchomiło to wydarzenie. Ile pomówień, nieprawdziwych, niesprawiedliwych, zmyslonych oskarżeń, donosy na policję. Najprościej byłoby ulec, uciec . Ale nie wolno. Rotmistrz – nie uciekał.

P   Potrzeba trzeba stawać dzielnie. Avanti!

 

StaStale  powraca uporczywe twierdzenie, że uczestnicy akcji Przypomnijmy o Rotmistrzu zawłaszczają pamięć o rtm. Pileckim,roszczą sobie należne rodzinie Rotmistrza prawo decydowania o miejscu Jego pochówku lub działają dla korzyści materialnych albo rozgłosu.

Odpowiedzi są proste.
1. Nikt nie może zawłaszczyć pamięci - ani nikt nie ma monopolu na pamięć. Im więcej osób pamieta - tym lepiej. Kazda aktywność w tej sprawie jest bezcenna. 

2 Decyzje o pochówku Rotmistrza - podejmie rodzina. to jest jasne,że ich słowo w takiej sprawie jest decydujace. Celem akcji jest nagłosnienie Sprawy i Rotmistrza, który naszym zdaniem - jest Bohaterem Narodowym i zasłuzył na Wawel - jak nikt. To nasze zdanie - do którego głośniego wypowiadania mamy Prawo. Wszak - za nas - Polaków - oddał zycie i poszedł jako wolontariusz do Auschwitz.. 

3. Akcja finansowana jest z prywatnych srodków wolontariuszy. Konto - z wpłata 50 złotych - zostało załozone niedawno, na bilety. Jeżeli okaże się po donosie życzliwych, że takowe zakładamy - że jednak nie - i tak nadal z wlasnych środków będziemy działać dalej. 

4. Rozgłos - słuzy nagłosnieniu Osoby Rotmistrza, o którym pamięc sowieckim rozkazem - miała na zawsze zniknąć. My nie słuchamy takich rozkazów - staramy sie najgłośniej jak to możliwe - nagłasniac Jego Postac, nadal tak mało znaną. 

Poprosze o kolejne pytania i przykłady manipulacji. chetnie odpowiem na każde merytoryczne pytanie. znam akcje od podszewki jak nikt. Proszę. Stańmy odwaznie w Prawdzie. Prawda wyzwala. Ja się Prawdy nie boję. Jest piekna.

 

 Wdzięczność jest cechą Bożą. Czy są w Polsce ludzie , którzy Ją odczuwają? Którzy potrafią powiedzieć dziękuję za Przypominanie o Rotmistrzu? Za lata dobrowolnego poddania się atakom polskiego piekiełka? Za czarną niewdzięczność. Dla Rotmistrza? Ja dziękuje Panie Michale! Całym białoczerwonym sercem. Ja Siłaczka – której przyśnił się pewnej nocy Rotmistrz Pilecki i tak promiennie się uśmiechał…Ten uśmiech – to też dla Pana. Może za mna pójdą inni? Polskiej klasy i kultury w zachowaniu – tak bardzo nam potrzeba. Serdeczności i gościnności, wspierania się w potrzebie. Jak powietrza. Tego też od naszego niezwykłego Rotmistrza – nauczyć się można.

Jest tylko jeden Ktos Taki – kto był w Piekle i wyszedł z stamtąd. Bliski Rotmistrzowi. Bliski Polsce . Więc – jest Nadzieja.

Wstańcie - chodźmy. Trzeba dać świadectwo! Miejmy odwagę być wolni.

Jak On.

 

Zobacz galerię zdjęć:

Siłaczka
O mnie Siłaczka

Tylu moich Przodków zginęło za Polskę - nie chce stąd wyjeżdżać!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości